Dąbrowica nocą

Bardzo udany start Zosi i Faworka w Mistrzostwach Europy Kucy w Irlandii

W 2014 roku ta najważniejsza kucowa impreza na naszym kontynencie była rozgrywana na zielonej wyspie w dniach 27-31 lipca. Aby tam dotrzeć oprócz 2500 km autostradami konieczna była przeprawa dwoma promami i jazda „pod prąd” w Wielkiej Brytanii. Podobnie jak rok temu w podróż wybraliśmy się ze startującą w ujeżdżeniu Zuzią Haber i jej rodzicami oraz ogierem Twenty Two.

 

Po trzech dniach podróży dotarliśmy szczęśliwie do Millstreet koło Cork.

Miasteczko powitało nas dużą liczbą pracujących tu Polaków oraz soczyście zieloną trawą, w odcieniu niespotykanym na kontynencie europejskim.

Mistrzostwa Europy w WKKW, w których wystartowały 53 pary,  zaczęły się od środowego przeglądu weterynaryjnego, który rozpoczęła Zosia z Faworkiem. Ujeżdżenie podzielone było na dwa dni: czwartek i piątek.  W tym roku naszej parze przypadł start drugiego dnia, co dawało bonus w postaci dłuższego odpoczynku po transporcie.

W piątek Zosia i Faworek zaprezentowali dobrą formę. Pechowo tylko pod koniec programu kucyk  nieoczekiwanie zmienił nogę podczas kontrgalopu, czego nie zrobił do tej pory nigdy podczas treningu. Widać emocje podczas najważniejszej imprezy udzieliły się także koniowi. Ostatecznie para osiągnęła wynik 56 pkt. karnych.

W sobotę rozgrywana była próba terenowa. Już po pierwszym obejściu malowniczego i pięknie przygotowanego krosu wiadomo było, że jest bardzo wymagający. Od pierwszej przeszkody pary miały do pokonania albo trudne zadania techniczne albo duże skoki. Dużym znakiem zapytania była przeszkoda wodna, gdzie trzeba było przeskoczyć stacjonatę stojącą w jeziorku z której lała się woda tworząc przed przeszkodą przeźroczystą taflę . Trudno było przewidzieć jak zachowają się na niej konie, zwłaszcza, że z boku znajdowała się kamienna ściana imitująca zamkowy mur,  z której także lały się strumienie wody.

Najtrudniejszą przeszkodą wydawała się jednak kombinacja: bankiet z wąskim frontem tzw. arrow headem, umieszczone na lekkim skłonie. Po dużym zeskoku trzeba było precyzyjnie pojechać trzy fule do wąskiego frontu, który miał metr szerokości i 140 cm wysokości. Podobnie jak wiele przeszkód na krosie, kombinacja ta miała alternatywę. Po zeskoku z bankietu można było nie atakować wąskiego frontu, tylko objechać bankiet i skoczyć niższy wąski front. Wybranie alternatywy zajmowało jednak dodatkowe 20 sekund. Zgodnie z naszymi przewidywaniami przeszkoda ta spowodowała najwięcej błędów, część zawodników nie ryzykowała najazdu na arrow  head i od razu wybierała alternatywę.

Zosia z Faworkiem przed krosem byli nastawieni bardzo bojowo i zawodniczka chciała jechać wszystkie przeszkody na wprost, bez alternatyw. Zgodnie z trenerem ustalili, że jeśli do najtrudniejszej przeszkody, która miała numer 8, Faworek będzie się dobrze prowadził, to para zaryzykuje jazdę na wprost. I tak też się stało.

Od pierwszej przeszkody reprezentująca Polskę para skakała pewnie i ładnie technicznie. Zosia zdecydowała się jechać wszystkie przeszkody, łącznie z najtrudniejszą kombinacją, bez "używania" alternatywt. Faworek świetnie się prowadził i dzięki temu para przejechała kross na czystko, spóźniając się tylko kilkanaście sekund.

Zgodnie z naszymi przewidywaniami podczas próby terenowej było wiele błędów. Tylko 15 z ponad 50 par ukończyło kross na czysto i w normie czasu. Jedna trzecia miała problemy na przeszkodach.

W związku z tym próba terenowa mocno przetasowała kolejność w wynikach, a nasza para mocno „podskoczyła” do góry.

W niedzielę rano odbył się kolejny przegląd weterynaryjny, także rozpoczynany przez Zosię z Faworkiem. Potem odbyła się ostatnia część, czyli próba skoków. Parkur był wysoki, ale to wyśrubowana norma czasu okazała się najtrudniejszym wyzwaniem. Zosia z Faworkiem pokonali parkur na czysto, w ładnym stylu i dobrym tempie. Ze zdziwieniem odnotowaliśmy dwa punkty karne za przekroczenie normy czasu, na kucyku, który ma tendencje do bardzo dynamicznego pokonywania parkurów.

Ostatecznie Zosia i Faworek ukończyli zawody w Millstreet na 25 miejscu, czyli w pierwszej połowie zawodników. Para wzbogaciła swój dorobek o drugi udany start w Mistrzostwach Europy Kucy, z czystym krosem i parkurem.

Teraz Zosia i Faworek będą szykować się do obrony Mistrzostwa Polski Kucy pod koniec sierpnia w Strzegomiu. Po zimowej przerwie rozpoczną przygotowania do kolejnych Mistrzostw Europy. W 2015 roku te najważniejsze zawody dla kucy odbędą się w Szwecji.                   

link do filmu z krosu:

http://www.youtube.com/watch?v=tPx-Z51e1MY