NASZE KUCYKI ZDOBYŁY Torwar !!!

 Jarek

 

Nie wiem, czy z jakichkolwiek zawodów wracaliśmy do domu bardziej radośni i dumni, jak w sobotni wieczór 13 marca. Długo będziemy pamiętać start w zawodach skokowych  CSI – W  na warszawskim Torwarze. Nasze dziewczyny nie dość, że zajęły pierwsze i drugie miejsce w konkursie kucy, to zdały kolejny ważny egzamin w swoim, krótkim jeszcze, jeździeckim życiu. Start w tak dużej imprezie był dla obu naszych par testem na pokazanie nie tylko umiejętności czysto technicznych, ale również sprawdzianem odporności psychicznej koni i ich amazonek w nowych, odmiennych „okolicznościach przyrody”. Ale do rzeczy…

Pomiędzy konkursami dużych koni odbyły się zawody kucyków z grupy A2. (dzieci 9-11 lat , kuce do 140 cm) . Przystąpiło do nich 8 par w tym dwie nasze : Hania na Sharifie i Zosia na Lando. Wysokość konkursu była jak dla tej grupy dość niska, bo tylko 65 cm, ale nie ona stanowiła w tym przypadku o trudności próby. Ogromna hala, duża, żywo reagująca widownia, specyficzne nagłośnienie, nietypowe oświetlenie, telebimy, banery – wszystko to sprawiało, że zachowanie koncentracji na trasie przejazdu było tak dla konia jak i jeźdźca mocno utrudnione. Dodatkową trudnością była formuła konkursu. Wygrywała ta para, która przejechała tor przeszkód „na czysto” i najbliżej założonej normy czasu. Wymagało to od zawodnika bardzo spokojnej i dokładnej jazdy w parkurze. Zosia przed zawodami „narzekała” co prawda, że chciałaby się pościgać „na czas”, ale została uświadomiona, że pokazanie spokojnego i kontrolowanego galopu jest niemniej ważne jak jazda szybka, a każdy dobrze jeżdżący zawodnik powinien potrafić jeździć i „tak” i „tak”. Dla Haneczki zadanie było tym trudniejsze, gdyż ona z Sharifem przeważnie jeżdżą „do przodu”. Wynika to trochę z charakteru konia, ale i braku jeszcze doświadczenia amazonki.

Start zapowiadany na godzinę 12.30 przeciągał się prawie godzinę. Stęp w ręku w małym kółku na zapleczu Torwaru chyba zrelaksował nieco podekscytowane dziewczyny. Dosiadając koni na rozprężalni wydawały się rozluźnione, tak samo jak obchodząc trasę przejazdu przed startem na głównej arenie. Widać było dużą koncentrację na czekającym je zadaniu. Ustalona wstępnie trasa przejazdu zostanie co prawda przed wjazdem Zosi „wydłużona”, bo wysłana na „szpiegi” czujka oglądająca pierwsze dwie pary „donosi”, że kucyki osiągają metę grubo przed normą. Tuż przed wjazdem Zosia dostaje „nową mapę” i potwierdzenie spokojnej jazdy długimi najazdami. Rozpoczyna przejazd, skacze jedynkę i jedzie po skorygowanej trasie do dwójki.. „Jest dobrze – nie wyłączyła się” mówi Hania, która obserwuje przejazd siostry szykując się do wjazdu. Dobry , równy i spokojny przejazd trwa do samego końca. Lando ani razu nie ma ochoty na kombinowanie, a Zosia z uśmiechem na ustach mija linię mety.  Zero na przeszkodach i czas bliski normy pozwala na objęcie prowadzenia w konkursie. Uradowana zawodniczka galopuje jeszcze po arenie Torwaru, a już obok pojawiła się jej siostra. Hania również ma jechać dość wolno i po jak najdłuższej trasie. Zadanie trudne w połowie, bo Sharif najlepiej skacze „z tempa” i tak też najbezpieczniej czuje się jego amazonka. Jadąc długimi najazdami udaje się „wykręcić”  drugi czas do wytyczonej normy . Mamy więc dwa pierwsze miejsca !!!!! Pozostałe przejazdy nie zmieniają już układu wyników J. Jesteśmy z tego bardzo dumni i wzruszeni, zwłaszcza, że oba przejazdy są ładne dla oka pod względem technicznym, a kuce zachowują się tak jakby na Torwarze się urodziły. Jeszcze tylko ukrycie łezki podczas rundy honorowej i możemy wracać do domu.

 link do filmu: http://www.youtube.com/watch?v=1xTJEDWOkK4

Dla nas to nie koniec kucykowych emocji na Torwarze. Następnego dnia ekipa FCD pojawia się, aby dopingować zawodników grupy C, a w nich Anię Dzierzbicką i jej Anty Andego. Okazuje się, że w kibicowaniu też jesteśmy mocni J. Ania i jej kasztanek niesieni naszymi okrzykami ogrywają konkurencję, czego im bardzo mocno gratulujemy !!!


wyniki