W ostatnią sobotę maja wybraliśmy się na zawody w skokach organizowane w Szwadronie Jazdy RP Stara Miłosna. Ze względu na mocno napięty plan zajęć sobotnich (tego samego dnia byliśmy na ślubie a potem weselu naszego kuzyna), do boju stanęły tylko pary kucykowe. 

 Świetną formą błysnęła Hania i Sharif. W pierwszym konkursie 60 cm z trafieniem w normę czasu była PIERWSZA, a w drugim 80 cm z natychmiastową rozgrywką TRZECIA !!!! Sukces jest tym większy, że oba konkursy były bardzo licznie obsadzone (ponad 30 zawodników), Hania była najmłodsza i miała najmniejszego konia. Tuż przed wjazdem na swoja pierwszą "osiemdziesiątkę" uskarżała się co prawda na bóle brzucha i w chwili słabości pytała Zosię, czy za nią nie pojedzie, ale już po chwili dzielnie poprowadziła Sharifa skacząc wszystkie "wagony" na zero. W rozgrywce również zaprezentowała fajną, równą i szybką jazdę. Zero na przeszkodach i krótki czas pozwolił Hani objąć prowadzenie w konkursie, które utrzymywała prawie do końca. Przejazdy ostatnich zawodników z listy startowej były jednak szybsze i zepchnęły naszą parę na 3 pozycję. Ale i tak był to ich wielki sukces.            

Trochę mniej szczęścia miała nasza druga para. W konkursie z trafieniem w normę czasu (60 cm) Zosia była czwarta, natomiast w 80 cm dobrze prowadzony Lando zrobił dość przypadkową zrzutkę w przebiegu podstawowym konkursu i rozżalona amazonka nie mogła pościgać się w rozgrywce, na którą bardzo się szykowała. Cóż tak to bywa... Pamiętać należy, że Lando miał ostatnio kłopoty zdrowotne (małe przeziębienie) i dopiero na kilka dni przed zawodami wrócił do normalnego treningu.

Niemniej obu zawodniczkom należą się gratulacje za ładne przejazdy. Sharif skakał jak po sznurku, a zrzutką Lando nie należy się zupełnie przejmować zwłaszcza, że nastąpiła ona w szeregu ustawionym na odległościach dla "dużych koni" (7.30 m). Dla kucyka to ni przypiął ni wypiął. Na podkreślenie zasługuje natomiast fakt, że Hania podzieliła się nagrodami z niepocieszoną Zosią.

Bardzo ładnie Hanusiu !!!!!!!