Dąbrowica nocą

WKKW Baborówko

  Trzy dni upałów, które „przetrwaliśmy” na zawodach w Baborówku były bardzo udane.

   Na te organizowane niedaleko Poznania zawody zabraliśmy Merido ( CIC *) oraz Portosa i Danlopa ( L ) . Wszystkie nasze konie zaprezentowały się w tych trudnych warunkach bardzo dobrze pod względem fizycznym, jak i przygotowaniem stricte jeździeckim i to we wszystkich próbach.

Rywalizacja rozłożona na trzy dni dawała trochę czasu dla siebie, więc mogliśmy nawet, w tak zwanym "międzyczasie”, chłodzić się w wodzie pobliskiego jeziora ! Było milutko.

   Czworobok Jarka na Merido tym razem był bardzo dobry. Gdyby nie dwa dość poważne błędy, mógłby być jednym z najlepszych w silnie obsadzonym ( 43 konie) międzynarodowym konkursie. Niestety Meriś już na samym początku, po pierwszym ukłonie, zamiast ruszyć kłusem roboczym, zaprezentował bardzo piękny galop zebrany aż do sędziego w literze C. Podobnie zachował się w jednym z przejść kłus – stęp – kłus. Poza tymi wpadkami przejazd był bardzo dobry. W ocenach wyświetlanych „live” na telebimie pojawiały się często 8-ki. Niemiecki sędzia z litery B ocenił cały przejazd na 67 % !!! Ostatecznie Jarek na 12 tej pozycji mógł spokojnie czekać na kros.

143623023_1372_jaroslaw_pogodzinski_merido.jpg

 

 Dresaż „młodziaków” pozostawiał trochę do życzenia. Portos, prawie zrozumiał po co przyjeżdża się na zawody wkkw. To prawie dotyczy tego, że jego chęć do galopowania po krosie musi powstrzymać jeszcze na czworoboku :) . Niestety Rudy za bardzo był myślami „ w dniu prawdy” i nie dał się prowadzić w pierwszej próbie, tak jak to potrafi. Jego przejazd był niby równy, ale zbyt „idący” koń nie prezentował przede wszystkim rozluźnienia. FK skwitowała przejazd Jarka prostymi słowami: „ Widać, że nie będziesz miał jutro problemów z wygalopowaniem krosu – mimo tych 35 stopni C ”. Podobnie „udany” był przejazd Danlopa. Kary, tak jak jego półbrat , zupełnie nie pokazał się w pierszej próbie. Lejący się z nieba żar spowodował dużą niechęć do pokazania swojego ujeżdżenia. Przejazd pary Ewa-Danlop był co prawda bezbłędny , o dość dobrym rysunku, ale nie uzyskał w oczach sędziego uznania. Oba nasze konie z klasy L znalazły się przed krosem poza pierwszą 10 liczącego ponad 40 koni konkursu. Przed startem do krosów byliśmy pełni obaw, jak to się wszystko potoczy w tych temperaturach. Niewielkie ilości chmur dawały trochę nadziei, ale ….

214925023_2522_copy.jpg

Pierwszy z „naszych” w startboksie pokazał się Danlop. Dość ciekawie przygotowaną trasę rozpoczął od samego początku pewnymi skokami. Ewa prowadziła go pewnie i dobrym (na szczęście obniżonym ze względu na temp.) tempie. Pokonała już bezbłędnie prawie całą trasę, łącznie z przeszkodą wodną i… zanotowała zatrzymanie na 30 cm kłodzie położonej na wale ziemnym. Ot, taka przeszkoda, którą można przejść stępem. Trudno, ale reszta skoków – super.

214941023_2519_copy.jpg

Portos, który kros zaczął już dzień wcześniej, zachował chęci do walki także w dniu właściwym. Od samego początku do końca galopował równo i pewnie pokonał wszystkie przeszkody mieszcząc się w normie czasu. Wreszcie ! Ze względu na olbrzymią liczbę błędów na krosie w tabeli wyników po 2 próbach nastąpiła rewolucja. Portos „wskoczył” do pierwszej dziesiątki, a Danlop mimo „stopy” był w okolicach miejsca 20tego.

 

213806023_2588_copy.jpg

Najcięższą próbę miał przed sobą Merido. Pełnowymiarowy kros o długości 3200 m. był jednocześnie sprawdzianem dla koni startujących w Mistrzostwach Polski Juniorów. Wiele kombinacji, przeszkód skakanych pod kątem, sporo zadań technicznych Merido przejechał koncertowo. Miło było popatrzeć na oddającego pewne skoki, galopującego równym tempem konia. Jarek znalazł się na mecie przed normą czasu i zebrał za swój przejazd zasłużone gratulacje, zwłaszcza że, cała trasa była filmowana przez kamery TVP Sport, a przejazdy można było oglądać „live” na olbrzymim telebimie. Tak więc wszystko było widać i nic się nie dało ukryć .

224515023_2899_copy.jpg

Tym przejazdem Merido zagwarantował sobie pierwszą dziesiątkę w tabeli wyników przed skokami. Na podkreślenie zasługuje fakt, że wszystkie nasze konie po krosie szybko wróciły do optymalnych parametrów, cóż były po prostu chyba dobrze przygotowane . W próbie skoków cała nasza trójka zaprezentowała się równo. Każdy z naszych rumaków zrobił po jednej zrzutce, a ze względu na małą liczbę czystych przejazdów, cztery punkty karne to był dobry wynik. Konie po ciężkich krosach skakały dobrze i nie widać było po nich żadnych objawów zmęczenia. To cieszy i oby tak dalej. Ostatecznie Merido zakończył CIC * na 9 tej pozycji, Portos L na 8 mej, a Danlop na 18 tej. Teraz trochę odpoczynku od wkkw, bo w kalendarzu pustki…. Pewnie poważne starty to dopiero za miesiąc w Sopocie. Jarek planuje start na Merido w CIC ** - trzymajcie kciuki.