Dąbrowica nocą

Zawody wkkw w Pieńkach bardzo udane

W ostatni weekend maja wybraliśmy się całą rodzinką do Pieniek koło Białegostoku na krajowe zawody wkkw. Był to dla nas wyjazd "historyczny", ponieważ do rywalizacji przystąpiła cała nasza czwórka. Swój debiut na krosie zaliczyła Hania na Silvertopsie i był to występ bardzo dobry,  zresztą całe zawody były dla nas niezwykle udane, ale po kolei...

Podczas trzydniowych zmagań w klasach od LL do 1* rozegrano także eliminacje do Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży i tak się w tych zawodach złożyło, że przywożąc do Pieniek 5 koni "obstawiliśmy" wszystkie klasy:

Hania - LL - Silvertops

Zosia - eliminacje OOM - Faworek

Ewa -  L - Kasim

Jarek - P - Portos

Jarek - 1* - Merido

 

Pierwszego dnia rozegrano próbę ujeżdżenia.

Na pierwszy ogień poszedł Sylwek. Byliśmy bardzo ciekawi, jak Hania poradzi sobie z tym trudnym i niesfornym na czworobokach kucykiem. Tu czekała nas miła niespodzianka. Silver poprowadzony został bardzo precyzyjnie i spokojnie, prezentując duże rozluźnienie. Zostało to zauważone przez sędziów i po tej próbie zajmował 2 lokatę w swojej klasie !

Dosiadająca doświadczonego Faworka Zosia miała teoretycznie łatwiejsze zadanie, ale presja elilinacji do OOM oraz brak zgrania tej pary pozostawiał wynik tej próby otwary do samego końca. Zosia wykazała się jednak dużą koncentracją i poprowadziła kucyka na maksimum możliwości  jak na tę chwilę. Niektóre ruchy wykonane zostały na 8, ale nad wieloma trzeba bedzie jeszcze popracować. Niemniej przejazd w ocenach sędziów pozwolił na objęcie prowadzenia w eliminacjach OOM !

Następnie do boju ruszyli seniorzy. Ich czworoboki były dobre, ale  wysoko zawieszonej przez juniorów poprzeczki nie udało się przeskoczyć :)

Po ujeżdżeniu Kasim zajmował 6 lokatę w L, Portos był 5 w P, a Merido 8 w 1*. Najmiej zadowoleni byliśmy z ocen tego ostatniego, gdyż poprowadzony był przez Jarka bardzo fajnie. Róznice punktowe w tej klasie były bardzo nieduże, więc wynik końcowy był sprawą otwartą, a nie od dziś wiadomo, że zawody wkkw kończą się po trzeciej próbie.

Tym razem w drugim dniu były skoki.

Na pięć przejechanych przez nas parkurów zrobiliśmy 2 zrzutki i były to błędy "seniorskie".

Oba kuce wyskakały 0, a przejazdy były ładne dla oka. Faworek próbował trochę dominować, ale Zosi udało się go uspokajać. Zero wyskakł także Merido, co przesunęło go troche do góry w klasyfikacji po dwóch dniach. Kucyki utrzymały swoje wysokie miejsca.

W ostatnim dniu rozegrano kros.

Postawiony on został głównie na bazie przeszkód przenośnych, z czego większość stanowiły tzw. wąskie fronty. Zwłaszcza trasa 1* była dość oryginalna. Żadna z przeszkód nie miała frontu szerszego niż 3 m, a większość była w okolicy 2 i mniej. W LL najbardziej "straszyły" szerokie, ale mieszczące się podobno w przepisach pudła, które jak na tę klasę stanowiły nie lada atrakcję dla niedoświadczonych par.

Przejazdy na tych "dziwnych i strasznych" przeszkodach okazały sie dla naszych koni "bułką z masłem".

Wszystkie nasze pary nie dość, że przyjechały na czysto to jeszcze w normie czasu. Perfekcyjnie co do sekundy przyjechała Hania i było to w jej przypadku bardzi ważne. Będący na pierwszym miejscu koń zanotował kilkusekundowe spóźnienie , co wystarczyło, aby debiutująca w wkkw amazonka wygrała swoje pierwsze zawody !!!!!!

Faworek i Zosia utrzymali prowadzenie i tym samym wygrywając eliminacje zapewnili sobie udział w finale Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży, który odbędzie się w lipcu pod Krakowem.

Nasi seniorzy po ładnych przejazdach awansowali w klasyfikacji końcowej.

Kasim był ostatecznie szósty w L, Portos piąty w P, a Merido czwarty w 1 * .

 

Dawno nie wracaliśmy z zawodów tak zadowoleni......